Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski

Na drodze do Europy

Rok 1989 był zwycięstwem wolności i demokracji. Przyniósł wolność krajom Europy Środkowej. Polskie przemiany, dokonujące się pod sztandarem "Solidarności" - największego w dziejach świata pokojowego ruchu obywatelskiego - uruchomiły proces, który dwadzieścia lat temu całkowicie odmienił nasz region, a w dalszej perspektywie także cały kontynent europejski. W tamtym czasie jako lider Solidarności w wymiarze sprawiedliwości założyłem społeczną radę legislacyjną "S", w której ponad 100 niezależnych prawników opracowało kilkadziesiąt społecznych projektów ustaw dla naprawy Rzeczypospolitej.

Zmiany polityczne pozwoliły na zmiany gospodarcze. Odzyskanie podmiotowości przez polskie społeczeństwo stworzyło szansę na powrót na drogę rozwoju gospodarczego. Nie trzeba przypominać, że o ile zmiany polityczne mogą dokonywać się szybko o tyle ekonomia wymaga czasu, cierpliwości, mozolnej pracy nad dobrym wykorzystaniem szansy jaka przed nami stanęła. Dzisiaj już coraz mniej osób pamięta, że naszą drogę reform zaczynaliśmy z katastrofalnego pułapu regresu gospodarczego i zacofania technologicznego, odziedziczonego po wcześniejszej epoce. Dzieliła nas nie tylko przepaść od bogatych krajów Zachodu, ale także duży dystans od ówczesnej Czechosłowacji czy Węgier. Jugosławia dla Polaków jawiła się jako kraj dobrobytu, jakiego jeszcze długo nie będziemy w stanie osiągnąć.

Byliśmy zdani tylko na siebie. Nie było nowego planu Marshalla. Na coraz wyraźniej artykułowane aspiracje członkostwa w strukturach wspólnot europejskich zachodni politycy patrzyli z powątpiewaniem i obawą. Pojawiające się w polskiej prasie pomysły federacji polsko-czechosłowackiej Czesi komentowali jednoznacznie: "nie chcemy związku z polskimi pustymi półkami w sklepach". Mimo tak wielu trudności już w pierwszej dekadzie wolności dokonaliśmy olbrzymiego skoku gospodarczego.

Prawie 20 lat temu jako członek komitetu obywatelskiego przy Lechu Wałęsie publicznie opowiadałem się za przystąpieniem Polski do NATO, nieco później w Sejmie I kadencji III RP głosowałem za Umową Stowarzyszeniową Polski ze Wspólnotami Europejskimi umożliwiającą kilkunastoletni okres przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej. Kiedy w pięć lat temu finalizowaliśmy proces integracji europejskiej, byliśmy kandydatem naturalnym, krajem, który w sposób oczywisty jest predestynowany do tego aby we wspólnej Europie zająć miejsce odpowiadające jego rozmiarom, potencjałowi ludnościowemu a także europejskiemu dziedzictwu przeszłości.

Wiemy, że przed nami jeszcze dużo do zrobienia. Na progu lat 90. Polski Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na mieszkańca kraju wynosił mniej niż 30 procent dochodu na jednego mieszkańca Republiki Federalnej Niemiec. Mozolnie ten dystans zmniejszaliśmy z każdym rokiem naszej niepodległości. Dzisiaj już jesteśmy "tylko" o połowę biedniejsi od Niemców (a po podsumowaniu kryzysu o 45%). Można powiedzieć: to wciąż przepaść! Ale to także nasz ogromny sukces. Co więcej dzisiaj wiemy, że potrafimy i ten dystans odrobić w perspektywie najbliższych dekad.

Integracja europejska, olbrzymi zastrzyk funduszy europejskich, i dobre perspektywy rozwoju dają nam szansę na przyśpieszenie pogoni za najlepiej rozwiniętymi gospodarkami Europy. Polska pokazuje, że jest na czele rankingu skutecznego wykorzystywania funduszy otrzymywanych z Brukseli. Obawy o to, że nie sprostamy temu wyzwaniu okazały się bezpodstawne. Potrafimy być europejskim liderem. Dzisiaj do rangi symbolu, znaku czasów urasta fakt, że jesteśmy w czasach kryzysu jedynym spośród 27 krajów kontynentu, którego gospodarka wciąż się rozwija.

Polska jest krajem zupełnie odmienionym. Wciąż są problemy, jednak dzięki politycznym i gospodarczym przemianom młode pokolenie Polaków ma dziś zupełnie inne perspektywy rozwoju.

Integracja z Unią Europejską to szczególnie ważne wyzwanie dla polskich samorządów. Przyznane Polsce fundusze to jedynie "potencjalne" pieniądze. W dalszym ciągu od nas samych będzie zależne w jakim wymiarze po nie sięgniemy. Znaczące inwestycje wymagają wkładu własnego, którego wysokość często przekracza możliwości pojedynczej gminy. Od 2000 roku jako członek Komitetu Sterującego ISPA przy Ministrze Środowiska a później Komitetu Sterującego Funduszu Spójności wielokrotnie miałem do czynienia z tego rodzaju przejawami dobrej współpracy dla realizacji wspólnych celów - również w ramach specjalnie tworzonych związków komunalnych. Są one często wzorcowym przykładem dla realizacji projektów z zakresu ochrony środowiska, z zasady mających znaczenie ponadlokalne.

Kierowane przeze mnie Federacja Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP oraz Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski od ponad dziesięciu lat realizują programy mające na celu wsparcie merytoryczne i informacyjne samorządów w działaniach, także na rzecz skutecznego pozyskiwania funduszy UE. W czerwcu 1999 r. obie organizacje uruchomiły działalność Centrum Informacji Europejskiej w Krakowie. Przygotowany przez Federację i Stowarzyszenie projekt działalności Centrum został laureatem Konkursu ogłoszonego przez Komitet Integracji Europejskiej w ramach Programu Informowania Społeczeństwa (PIS). W 1999 r. ośrodek uzyskał status Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej - działającego w województwie małopolskim w imieniu CIE Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W 2004 roku aktywnie uczestniczyliśmy w kampanii przed referendum akcesyjnym. Dzięki swej doskonałej lokalizacji w centrum Krakowa ośrodek jest łatwo dostępny dla wszystkich poszukujących informacji na temat Unii Europejskiej. Codziennie udzielamy kilkudziesięciu informacji dotyczących wszystkich aspektów integracji. Organizujemy także praktyczne szkolenia i warsztaty dla samorządowców gmin i powiatów, przedsiębiorców, rolników, młodzieży, i studentów, a także konferencje mające na celu dostarczanie rzetelnej informacji na temat programów pomocowych, polityki regionalnej UE, funkcjonowania polskich przedsiębiorstw na wspólnym rynku oraz programów unijnych dostępnych dla organizacji młodzieżowych i studenckich.

Jestem głęboko przekonany, że te działania są - i będą w dalszym ciągu - ważnym wkładem Federacji i Stowarzyszenia w rozwój Polski, jako kraju wolności i dobrobytu obywateli.

Kazimierz Barczyk

artykuł ukazał się w dodatku do Tygodnika Powszechnego nr 47 z 22.11.2009 - Jaka Polska w jakiej Unii