Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski

Pozostaniemy wierni

"Ukazuje całemu społeczeństwu krakowskiemu, że rośnie ono z tego samego korzenia, że jest dalszym ciągiem, żywym przedłużeniem tego, które było niegdyś za czasów Piastowskich, za czasów Jagiellońskich, w tych czasach, kiedy Bractwo Kurkowe powstało"

kard. Karol Wojtyła, 20 stycznia 1974 r., podczas poświęcenia sztandaru Bractwa w Kaplicy Arcybiskupów Krakowskich

Jan Paweł II odszedł. To już ponad rok, a wydaje się być tak nieodległe. Do samego końca nie chcieliśmy dopuścić do siebie myśli, że to co nieuchronne, właśnie się wypełnia. Że oto już nigdy nie dane nam będzie przeżywać radości ze spotkań z naszym Bratem Honorowym, a zarazem Wielkim Przyjacielem, którym był jeszcze za swych krakowskich czasów.

Wielu członków Bractwa Kurkowego doskonale pamięta dzień, w którym kardynała Karola Wojtyłę wybrano na Pasterza Kościoła. Na przypadającej sześć dni później inauguracji pontyfikatu, tak jak i na każdym wielkim święcie religijnym czy narodowym w Krakowie, nie mogło zabraknąć przedstawicieli Bractwa. Siedzieli w pierwszym rzędzie, co nie uszło uwadze papieża, który nim doszedł do ołtarza uśmiechnął się i skłonił ku nim głowę. Nazajutrz, podczas specjalnej audiencji dla Polaków, Jan Paweł II powiedział: "Przyjeżdżajcie tu do nas, tu jest teraz wasz drugi dom, módlcie się za mnie, pomóżcie mi, ażebym mógł wam i całemu Kościołowi służyć jak najdłużej".

I przyjeżdżaliśmy. Najczęściej jak tylko się dało. W mniejszych lub większych grupach, ale zawsze - tak jak prosił - z modlitwą oraz wdzięcznością za jego wybór na Stolicę Piotrową. Bo nie ulega wątpliwości, że dzięki temu nasza Ojczyzna wyzwoliła się z komunistycznego jarzma, a nasze Bractwo, powróciło do swej świetności.

Tej wdzięczności dawaliśmy wiele razy szczególny wyraz. Już w kwietniu 1979 r., przekazaliśmy - zaprojektowane i wykonane przez naszych braci Jerzego Bieżanowskiego i Antoniego Oramusa - tabernakulum do budującego się kościoła na Nowym Prokocimiu. W tym samym roku, za sprawą brata Stanisława Bolechały, krakowska Kuria wzbogaciła się o portret Ojca Świętego autorstwa Zdzisława Pabisiaka. Symboliczny wymiar miał dar, jaki Jan Paweł II otrzymał od naszych braci 10 czerwca 1979 podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Była to kuta w mosiądzu plakieta z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej na tle bramy katedry wawelskiej, herbu papieskiego i monogramów JPII. Nad głową Maryi znalazła się rzymska liczba XX i napis Totus Tuus, co oznaczało nadzieję i wiarę w to, że Jan Paweł II będzie tym papieżem, który wprowadzi świat w XXI wiek i III Tysiąclecie.

Nie sposób w tym miejscu opisać wszystkich naszych spotkań z Papieżem - Polakiem i związanych z nimi przeżyć. Do Watykanu jeździliśmy regularnie, m.in. z okazji rocznic pontyfikatu, urodzin, tudzież innych spotkań okolicznościowych (np. pielgrzymka bractw kurkowych w 2001 r.) Zawsze braliśmy aktywny udział w jego pielgrzymkach do Polski, współpracowaliśmy z organizatorami pielgrzymek przy budowie ołtarzy, mieliśmy także okazję spotkać się z nim we Wiedniu w 1983 r., gdy odbywały się uroczystości 300-lecia odsieczy wiedeńskiej. Jedną z najważniejszych pielgrzymek odbyliśmy jednak w 1996 r.

Wtedy to, uchwałą Zgromadzenia Bractwa, zdecydowaliśmy o przyznaniu Janowi Pawłowi II tytułu Brata Honorowego Bractwa Kurkowego oraz medalu honorowego Bractwa. Zbyt wiele Jemu zawdzięczamy, by chociażby w ten skromny sposób Go nie wyróżnić. Rozpoczęliśmy przygotowania, w które włączyło się liczne grono braci. Oprócz samego medalu i dyplomu, postanowiliśmy przekazać Ojcu Świętemu monstrancję (podczas każdej pielgrzymki - za radą naszego kapelana ks. Infułata Jerzego Bryły - naszym darem były precjoza liturgiczne). Gdy przybyliśmy do Watykanu, zostaliśmy przyjęci w Sali Konsystorskiej. Jan Paweł II zgodził się przyjąć wyróżnienie i przystąpić do naszego Bractwa jako Brat Honorowy. Potem rozmawiał z nami, dopytywał co w Krakowie. Cieszył się, bo odświętne kontusze przypominały mu czasy, gdy kierował archidiecezją krakowską. W niedługi czas potem zrodziła się myśl, by osobę Polskiego Papieża uczcić na trwałe w Jego drugiej ojczyźnie. Postanowiliśmy zbudować pomnik, który od 18 maja 2004 r. zdobi ulicę Via Cascia w Rzymie.

Na sam koniec chciałbym przywołać słowa, jakie skierował do nas w 2001 r., podczas wspomnianej już pielgrzymki bractw skupionych w Europejskim Stowarzyszeniu Historycznych Bractw Strzeleckich p.w. św. Sebastiana:

"Niech też nigdy nie gaśnie w waszych sercach rycerska gotowość do obrony najbardziej potrzebujących i do niesienia im pomocy w duchu chrześcijańskiego miłosierdzia".

Temu przesłaniu na zawsze pozostaniemy wierni!

Leszek Gołda
Starszy Bractwa Kurkowego w Krakowie

**********

Wspólnota Małopolska, Wydanie Okazjonalne, grudzień 2006